Za niebieskimi drzwiami – Marcin Szczygielski

Marcin Szczygielski zabiera do świata, w którym realia przeplatają się z magią, tworząc złożoną, wielowymiarową powieść z elementami grozy. Jest się czego bać, a strach budzą nie tylko elementy fantastyczne, ale też te realne.

Główny bohater, dwunastoletni Łukasz, jedzie z mamą samochodem na wakacje, kiedy drogę zajeżdża im inne auto. Po wypadku mama zapada w śpiączkę, z której nie może się wybudzić, a że wychowywała syna samotnie, nad jego losem po wyjściu ze szpitala widnieje znak zapytania. Chłopak może wkrótce trafić do domu dziecka. Łukaszowi ten los szykuje kolejne niespodzianki. Odnajduje się siostra jego mamy, o której istnieniu nie miał wcześniej pojęcia, w dodatku prowadzi pensjonat nad morzem, który wygląda całkiem jak mały zamek, pełen pokoi, stryszków i tajemniczych zakamarków. Łukasz po przybyciu do surowej ciotki zamieszkuje w jednym z pokoi hoteliku, w którym wcześniej mieszkała jego mama. To ona, jako dziecko pomalowała drzwi tego pokoju na niebiesko … Chłopak znajduje się sam w całkiem nowym miejscu, z ciotką, której w ogóle nie zna i nie wie, czy jego mama kiedykolwiek wróci do zdrowia. Okazuje się, że ciotka Łukasza wie sporo o jego tacie, o którym mama nigdy nie chciała powiedzieć ani słowa. Z tym, że w dniu ślubu zniknął on nagle nie wychodząc z pensjonatu, dosłownie rozpłynął się w powietrzu. Historia staje się fascynująca i sprawia, że nikt nie zechce oderwać się od książki, zanim zagadka nie zostanie rozwikłana. Tymczasem wypadki dopiero nabierają tempa. Okazuje się, że tytułowe niebieskie drzwi prowadzą do innego, pięknego srebrnego świata, zamieszkanego przez przedziwne stworzenia. Wkrótce okazuje się, że każde drzwi w pensjonacie prowadzą do alternatywnej rzeczywistości, która tylko połowicznie wydaje się być piękna i bezpieczna, a gdy Łukasz, zwiedzając ten inny świat, trafia do pracowni Krwawca, zaczyna się robić bardzo niepokojąco.

„Pamiętajcie – nigdy nie pukajcie do drzwi zbyt długo, bo nawet jeśli nie ma za nimi nikogo, to jednak ktoś może wam otworzyć, a wtedy to, co za tymi drzwiami znajdziecie, na pewno zwykłe nie będzie.”

Przedstawianie faktów w powieści grozy dla młodszych czytelników wymaga od autora taktu i delikatności zarówno w budowaniu psychologicznego wizerunku bohaterów jak i konstruowania przebiegu zdarzeń, tak, aby kilkunastoletni czytający nie poczuli się zbyt przygnębieni i przytłoczeni przebiegiem zdarzeń. Na pewno jednak uzmysłowią sobie, że nic nie jest dane na zawsze, zdarzają się nieprzewidziane koleje losu i nagle, całkiem nieprzewidzianie, można stracić swój bezpieczny świat.

Autor umiejętnie dozuje narastające napięcie, przyspiesza tempo akcji i powoduje, że z każdą stroną czytelnik boi się trochę bardziej. Poziom grozy porównywalny jest do tego znanego z późniejszych powieści J.K. Rowling, których bohaterem jest Harry Potter. Przy lekturze tej książki nie da się uniknąć skojarzeń z tym tytułem, tym bardziej, że pełen grozy Krwawiec, którego napotyka Łukasz, przypomina Voldemorta, a głównemu bohaterowi przychodzi na pomoc w jego pokonaniu trójka nowych znajomych. Powieść „Za niebieskimi drzwiami” może śmiało jednak stanowić, jeśli nie konkurencję dla tego światowego bestsellera, to nasz polski odpowiednik, który nie ustępuje jakością, pomysłowością i umiejętnością w tworzeniu fantastycznego, niebezpiecznego i fascynującego świata grozy dla nastolatków.

Marcin Szczygielski bardzo szczegółowo opisuje przebieg zdarzeń i przybliża detale, dzięki czemu czytelnikowi tworzy się podczas czytania wyraźny obraz fabuły. Książka jest niemalże gotowym scenariuszem.  Nie dziwne, że została w 2016  roku zekranizowana, a w filmie wzięli udział między innymi Ewa Błaszczyk, Michał Żebrowski czy Adam Ferency. Film jest obecnie dostępny na DVD.

Powieść „Za niebieskimi drzwiami” została w 2011 r. uhonorowana nagrodą DONGA. Autor jest pisarzem, dziennikarzem, grafikiem, autorem książek dla dorosłych i dzieci. Te ostatnie to wielokrotnie nagradzane powieści dla młodszych czytelników, między innymi „Omega”, „Czarny młyn”, „Czarownica piętro niżej” i innych.