Nowość wydawnictwa Zakamarki “Gili, gili – słówka z ostatniej chwili” to kolorowa książka kartonowa dla najnajów i po prostu… Benjamin Chaud dla najmłodszych!
Teraz od pierwszych miesięcy życia dzieciaki mogą rozkoszować się radosnym stylem ilustracji tego artysty, bez obaw, że książka zostanie zniszczona 🙂 Uwielbiam kreskę Benjamina Chauda, jest w niej mnóstwo z radosnej dziecięcej twórczości. Wszystkie zilustrowane przez Chauda książki, które udało nam sie odkryć do tej pory, mają zwykłe strony papierowe, a książki od serii o słoniu Pomelo poczynając, przez przygody Uno i Matiego, a na Rolfie ze “Stu porad dla nieśmiałych” kończąc, są dla odbiorców od trzech lat wzwyż.
“Gili, gili – słówka z ostatniej chwili” to kartonówka przedstawiająca pierwsze słowa czy dźwięki, którymi bohater książki Dzidzia określa otaczający go świat. Są tu najważniejsze osoby, jak mama, tata, baba i dziadzia, ale znajdują się tu też przedmioty codziennego użytku, pies, kupa czy siusiak.
Zamieszczone sceny budują pozytywne skojarzenia i łamią wciąż istniejące, lecz uciążliwe, stereotypy… oboje rodzice są zaangażowani w zabawę i opiekę nad Dzidzią, oboje się z nią bawią, gilgoczą, ale także opiekują i pielęgnują. Mama oczywiście karmi piersią, ale tata przewija. Na okładce widzimy uśmiechniętą rodzinę w komplecie pochyloną nad dzieckiem i książką.
Wygodny poręczny format. Pięknie nasycone kolory. Duże kolorowe elementy ilustracji zostały kontrastowo umieszczone na białym tle. Śliczna! A do tego naładowana poczuciem humoru. Autorzy zapraszają czytelników do tworzenia własnych rozmówek i tylko swoich słów okreslających otaczające nas rzeczy. Każde dziecko ma przecież swoje niepowtarzalne slówka, które często tylko rodzice potrafią rozszyfrować.
Polecamy nie tylko maluszkom, ale również dużym, którzy uwielbiają styl Bejamina Chauda.