Przypominamy książki, które bijąc rekordy popularności, stały się światowymi bestsellerami, a na polskim rynku ukazały się kilka lat temu, nakładem wydawnictwa EneDueRabe. Od dawna nakłady w języku polskim były wyczerpane, ale chwilę temu, we wrześniu 2019 roku, za sprawą wydawnictwa Tekturka, pierwsza część zatytułowana “Gruffalo” znów jest dostępna w księgarniach w naszym kraju!
Na początku był “Gruffalo” wydany pierwszy raz w Wielkiej Brytanii pod koniec lat 90tych XX w. Kilka lat później, w 2005, wydano kontynuację pt.: “Mały Gruffalo”.
“Gruffalo”, zaliczany do nowoczesnej klasyki, to światowy bestseller. Przetłumaczony na wiele języków, sprzedany w milionach egzemplarzy, zekranizowany, wystawiany na deskach wielu teatrów na całym globie, w tym w nowojorskim Broadway’u. Posiada własną oficjalną stronę internetową tu, gdzie można znaleźć wiele dodatkowych informacji, a nawet produktów w sklepie z motywem “Gruffalo”.
Co więc mnie zaskoczyło, rozmawiając z klientami księgarni z literaturą dziecięcą, przekonałam się, że jest sporo rodziców, którzy nie znają tych książek.
Zatem postanowiłam odkurzyć półki 🙂 bo warto! A niezawodny Filcowy Skrzat wydziergał przepiękne postacie, dziękuję!
Inspiracją dla historii była tradycyjna chińska baśń o dziewczynce, która przechytrzyła głodnego tygrysa, wmawiając mu, że jest potężną królową. Autorka pomyślała, że to kapitalny pomysł na książkę obrazkową i trzeba przyznać, intuicja dobrze jej podpowiedziała.
“Gruffalo” to opowieść o małej bezbronnej Myszy, która chciała pójść na relaksujący spacer. Gdy tylko wyrusza spotyka kolejno swoich naturalnych wrogów, lisa, sowę oraz węża. Każdy chce ją zjeść, ale ona opowiada im wymyśloną bajeczkę, że jest umówiona ze straszliwym potworem Gruffalo, który lada moment ma się tu pojawić. Zwierzęta słysząc to przerażone zmykają. Mysz jest rozbawiona ich naiwnością. Przecież każdy wie, że żaden Gruffalo nie istnieje!
Wyobraźcie sobie jej zdziwienie, gdy nagle na jej drodze staje ogromny potwór, idealnie pasujący wyglądem do opisywanego przez nią przed chwilą. Gdy zaczynają rozmowę stwór przedstawia się. Ma na imię Gruffalo i zamierza zjeść Mysz!
Musicie się przekonać czy Mysz wywinie się z łap potwora, ale zapewniam, że dzieci uwielbiają tę książkę.
Historia pokazuje, że prawdziwa siła nie drzemie w naszych mięśniach. Najlepszy, to nie musi oznaczać największy. Kibicują Myszy, bo utożsamiają się z nią!
Ogromną zaletą jest świetny przekład z języka angielskiego Michała Rusinka. Rymowany tekst wpada w ucho, a powtarzające się sekwencje, jak refren w piosence sprawiają, że dzieciaki łatwo wchodzą w rytm i dopowiadają.
“Mały Gruffalo” to kontynuacja, w której znany nam potwór przekazuje przestrogę swojemu małemu synkowi. Opowiada jak straszliwa jest Zła Mycha. Gdy ojciec zasypia, ciekawy berbeć postanawia jej poszukać w lesie. Wcale się jej nie boi i co więcej, nie dowierza w jej istnienie!
Spotyka na swej drodze dobrze znanych z pierwszej części bohaterów, aż wreszcie spotyka wreszcie Mysz. Jest mała i bezbronna. Tak jak sądził, cała ta legenda to bzdury!
Sprawdźcie czy Mysz poradzi sobie i z nim 🙂 Dobra zabawa gwarantowana!
tekst Julia Donaldson
ilustracje Axel Scheffler
Wydawnictwo Tekturka
“Gruffalo” 2019
“Mały Gruffalo” 2014
obie z języka angielskiego przełożył Michał Rusinek
dla dzieci 3+
cena okładkowa każdej 28 zł
Cudowny wpis <3 i choć mój już chłop 6,5 roku to przekonałaś mnie by przeczytać kontynuację przygód Gruffalo <3
😀 bardzo się cieszę
Tekst tak wpada w ucho, że naprawdę nie chcę się chwalić:), ale mój synek, który jeszcze nie czyta, recytuje swojemu braciszkowi z pamięci, wertując kartki
no Gruffalo jest kapitalny, ale że taki smyk zapamiętał tekst to też imponujące , brawo 🙂
Najpiękniejsza recenzja jaką widziałam
dzięki! 😀
Muszę zajrzeć do polskiego przekładu, bo angielski tekst to mistrzostwo. Gruffalo jest świetny. Faktycznie w Anglii to już klasyka, dlatego poznalysmy się z nim już dawno. A ile zabaw inspiruje!
jakich na przykład? Jak bawicie się w Gruffalo? 😀 JA TEŻ CHCĘ!
Uwielbiamy z dzieciakami. Mój 4 latek swego czasu znał prawie całą na pamięć i bawił się z siostrą w aucie w odtwarzania bajki z pamieci. U nas Mysz tez w czołówce długiej listy ulubionych bohaterów.
A ja mam pytanie zupełnie z innej beczki – na zdjęciach pod recenzją są po prostu przecudowne maskotki postaci.. Skąd one są? Najpiękniejsze pod słońcem..
a w tekście wszystko jest wyjaśnione 🙂 To filcowe postaci od Zuzanny, którą możesz znaleźć na fb pod nazwą Niespokojne Igły…. polecam, ona robi cuda! (kiedyś nazywała się Filcowy Skrzat)
Witam gdzie mogę dostać te książki?
w tym momencie są niedostępne, trzeba poczekać na dodruk
A orientuje się Pani kiedy może to nastąpić?
nie jestem pewna, więc żeby nie rozsiewać plotek, odsyłam do wydawcy 🙂