“Bajka o rozczarowanym rumaku Romualdzie” to całkowicie niekonwencjonalna książka, bo jakie znacie bajki z udziałem koni? Zazwyczaj jest królewna w opałach i królewicz na białym rumaku, a na koniec wszystko się dobrze kończy i żyją długo i szczęśliwie – oczywiście królewna z królewiczem, bo o koniu już wzmianki nie ma.
Tu bohaterem jest biały rumak o imieniu Romuald, który choć wielokrotnie ratował księżniczki na wieżach, Kopciuszki i inne Śnieżki, to zawsze książę zasiadający na jego grzbiecie zbierał laury. Rumak Romuald jest tym zawiedziony, chciałby w końcu być najważniejszy, zostać bohaterem, uratować księżniczkę samodzielnie.
W tej historii przytrafia mu się taka sposobność – choć okazuje się to większym wyzwaniem niż sądził, staje na wysokości zadania.
Cudnie są tu złamane schematy zarówno dotyczące obsady ról, jak i użytych rekwizytów. Bo zamiast zamku z wieżą mamy blok wieżowiec z windą i domofonem, a zamiast królewny mamy….. kogoś bardzo niespodziewanego 🙂
W książce jesteśmy świadkami przemiany bohatera… na naszych oczach rumak odkrywa, że ma wpływ na otoczenie, dojrzewa do samodzielnego działania, co sprawia, że jego poczucie własnej wartości wzrasta.
Dość niesztampowo jest również złamany tekst, co momentami sprawia trudność, jeśli dziecko czyta samodzielnie. Dla dorosłego nie powinno to stanowić przeszkody.
Książka w dużym formacie, przepięknie i bogato zilustrowana… rysunki nawiązują do baśniowych klimatów, lecz są w nowoczesnym stylu, bardzo kolorowe i geometryczne.
Polecamy!
tekst: Malina Prześluga
ilustracje: Jaga Słowińska
Wydawnictwo Tashka, 2016
24 strony
dla dzieci 3+
cena okładkowa 38,50 zł
