Nakładem wydawnictwa Przygotowalnia ukazała się właśnie cudowna książka Anny Czerwińskiej-Rydel pod tytułem “Słońcem na papierze. Niezwykłe losy Kornela Makuszyńskiego”. To biografia Kornela Makuszyńskiego dla dzieci.
Choć to imię i nazwisko wydaje się znane, nie każdy wie, jak wybitna to była postać i jak wielkie zasługi ma na swoim koncie! Przed wojną był przede wszystkim jednym z najpoczytniejszych polskich pisarzy, ale działał również w innych dziedzinach. Czy wiedzieliście, że to właśnie w dużej mierze Kornelowi Makuszyńskiemu zawdzięczamy dzisiejszą popularność narciarstwa w Polsce?
“Słońcem na papierze. Niezwykłe losy Kornela Makuszyńskiego” to książka biograficzna skierowana do dziecięcego czytelnika. Dzięki ciekawej, fabularnej opowieści dowiadujemy się faktów z życia Kornela, świetnie się przy tym bawiąc. Lektura nie ma nic wspólnego ze studiowaniem noty biograficznej w Wikipedii 🙂
Anna Czerwińska-Rydel, która wyspecjalizowała się w pisaniu powieści biograficznych wybitnych postaci, bardzo umiejętnie ukazuje atmosferę panującą wokół swojego bohatera. W tekście znajdziemy mnóstwo cytatów z dzieł pisarza, a książka zawiera także skany kilku listów od dzieci do pisarza. Bogactwo materiałów, do których dotarła autorka w dużej mierze zawdzięczamy Muzeum Kornela Makuszyńskiego mieszczącego się w Willi “Opolanka” w Zakopanem. To kolejne miejsce, które musimy koniecznie odwiedzić 🙂
Poza powieścią książka zawiera Kalendarium życia pisarza, bogate w archiwalne fotografie oraz kilka mniejszych rozdziałów, takich jak informacje na temat Nagrody Literackiej im.Kornela Makuszyńskiego. Pozycja jest więc dość wyczerpującym źródłem wiedzy o tej barwnej postaci.
Cała książka jest niezwykle słoneczna, poczynając od okładki, a na ilustracjach kończąc. Dominuje śliczny żółty kolor, który symbolizuje Kornela Makuszyńskiego. Na rysunkach to zawsze główny bohater jest w jakiś sposób zaakcentowany tym radosnym kolorem – albo część jego garderoby jest żółta, jak krawat lub skarpetki, albo inny przedmiot w jego otoczeniu. Na przykład okna kawiarni, w której siedzi pisarz ma figlarne żółte markizy.
Możecie tę pozycję kojarzyć, bo autorka kiedyś wydała już podobną książkę. Jednak tym razem mamy do czynienia z zupełnie nową jakością dzięki trzem ważnym elementom. Po pierwsze tekst został wzbogacony o dwa istotne rozdziały, w których nie brakuje bardzo istotnych informacji jak śmierć ojca autora, pominiętych w pierwszej wersji książki. Po drugie zostały wyeliminowane błędy, które występowały w poprzednim wydaniu. Po trzecie i ostatnie książka otrzymała całkowicie nowe opracowanie graficzne i ilustracje Doroty Wojciechowskiej, której charakterystyczna kreska bardzo mi odpowiada. Prezentowaliśmy na Strefie książki zilustrowane przez tą charyzmatyczną artystkę i możecie do nich wrócić tu!
Na marginesie tekstu ilustratorka umieściła słońce albo chmury, czasem małe zachmurzenie 🙂 Pogoda na rysunkach jest dopasowana do atmosfery wydarzeń, które są akurat na danej stronie opisywane – jeśli dany fragment dotyczy radosnego wydarzenia w życiu Makuszyńskiego, na marginesie jest cudne słońce, jeśli nie, pojawiają się chmury!
Koniecznie przeczytajcie z dziećmi tę książkę. Będziecie zauroczeni. Zarówno tekst, jak i ilustracje i sama książka jako przedmiot, zostały dopracowane do perfekcji. Świetny poręczny format, cudnie dobrany papier, piękne stonowane kolory. Polecam!
Pozdrowienia od ilustratorki, Doroty Wojciechowskiej 🙂
tytuł: “Słońcem na papierze. Niezwykłe losy Kornela Makuszyńskiego”
tekst: Anna Czerwińska-Rydel
inne biografie tej autorki prezentowane na Strefie Psotnika: Jerzy Kukuczka, Fahrenheit i Fryderyk Chopin
ilustracje: Dorota Wojciechowska
wydawnictwo: Przygotowalnia, 2017
objętość: 144 strony
dla dzieci w wieku: 6+
cena okładkowa: 37,90 zł
24 marca 2017 roku książka “Słońcem na papierze. Niezwykłe losy Kornela Makuszyńskiego” otrzymała konkursowe wyróżnienie w kategorii “Kultura wydawnicza”. Została uznana za książkę edytorsko doskonałą na Targach Książek dla Dzieci, Młodzieży i Rodziców w Poznaniu!
GRATULACJE dla wydawcy! 🙂
Kornel makuszyński nie był grzecznym chłopcem oto kilka ciekawostek z jego zycia*Za napisanie złośliwego wierszyka o swoim księdzu, który uczył w gimnazjum, Kornel został wyrzucony w I klasie Gimnazjum w Stryju.
* Za pojedynek na pistolety o ukochaną został wyrzucony w II klasie Gimnazjum w Przemyślu.
*Gdy Kornel miał 14 lat w IV klasie gimnazjalnej, po raz pierwszy zobaczył Henryka Sienkiewicza i na jego cześć napisał wiersz, który został po raz pierwszy wydrukowany w gazecia dla młodzierzy szkolnej.
*Młody K. Makuszyński często nie jadł, by móc kupić bilety do teatru. Na jedno z przedstawień poszedł aż 34 razy.
* Książki Makuszyńskiego mogą czytać dzieci po rosyjku, czesku, angielsku, francusku, węgiersku, hebrajsku, litewsku, słowiańsku i armiańsku.
* Miał dwie żony.
* Pisarz zbierał pieniądze i kupował biednym dzieciom narty, pod warunkiem, że dobrze się uczyły.
*Na pogrzebie pisarza było mnóstwo dzieci, które przyniosły białe róże.
I to wszystko jest opisane w tej książce 🙂
i dużo innych fascynujących rzeczy 🙂
Moja poprzedniczka tyle ciekawostek wypisała, że mnie już nic nie zostało tak aby się nie dublować… napiszę zatem, że p. Kornel Makuszyński zaczął pisać wiesze gdy miał 14 lat. Dwa lata później doczekał się ich publikacji. Wydawca był bardzo zaskoczony, że autorem tych utworów jest tak młody człowiek, jeszcze uczeń. 😀 Pozdrawiam
super! nie musicie ścigać się na najbardziej zaskakujące informacje… po prostu zróbmy tu w punktach konkurencję Wikipedii 🙂
Utwory Makuszyńskiego były wielokrotnie ekranizowane. Pamiętacie „Awanturę o Basię” w reżyserii Marii Kaniewskiej? (ten film ma już prawe 60 lat!) W kontekście omawianej przez Psotnika książki ciekawe jest to, że biografia pisarza stała się inspiracją m.in. dla spektaklu telewizyjnego „Najweselszy człowiek” czy filmu „U Pana Kornela w Zakopanem”. Pisarz mojego dzieciństwa! Fascynująca postać 😉
W latach dwudziestych ukazał się przekład powieści H.H. Ewersa pt. Dama tyfusowa w „autoratywnym przekładzie W. Makuszyńskiego”. Może dziwić ta litera „W” – Makuszyński faktycznie zajmował się tłumaczeniem, głównie z języka francuskiego, ale czynił to bardzo rzadko. Można pomyśleć, że to chochlik drukarski, że tłumaczem był naprawdę znany wówczas w środowisku warszawskim redaktor, więc sam postanowił wytłumaczyć tę sprawę na łamach „Warszawianki”:
„Otóż śmiem twierdzić, że ten p. W. Makuszyński jest osobistością fikcyjną, ja przynajmniej miłego kolegi, a mego imiennika nigdy w życiu nie spotkałem, ani o nim nie słyszałem. […] Zwracam na to uwagę czytelników tej książki, bo nie ja jestem winien jej przekładu. Jeśli zaś ten dobry człowiek, „W. Makuszyński” istnieje, niech zażąda od swoich wydawców, by jakieś jego imię wypisywali na książkach. Bo same „W.” może znaczyć wprawdzie Władysław, ale może znaczyć też Wymyślony, Wynajęty, Widziadło, Widmo albo Wice” – może był to zabieg reklamowy ze strony wydawnictwa, aby nabrać czytelników na znane nazwisko?
Szarlota Pawel w 2007 r. (pani od “Jonka, Jonek i Kleks”) zilustrowała bajkę Makuszyńskiego “Za króla Piasta Polska wyrasta”
Sam Jan Kasprowicz, który publikował wiersze 17letniego wówczas Makuszyńskiego, gdy go spotkał osobiście, nie mógł nadziwić się , że ktoś tak młody, może tak świetnie pisać. 🙂
Był zafascynowany Zakopanem. W 1929 został jego honorowym obywatelem.
Kornel Makuszyński był tak rozkochany w architekturze zakopiańskiej,że przywiózł nawet spod Tatr domek i postawił go w parku dworskim.
Pierwsze wiersze opublikował mając 16 lat a ich recenzentem był Leopold Staff.
Został wydalony ze szkoły za napisanie satyry na księdza, który zabraniał Kornelowi i jego kolegom chodzić na ślizgawkę : “Na próżno jędza w ubraniu księdza z lodu nas spędza. W pierwszej b klasie, w zimowym czasie, nikt mu nie da się”. Zrobiłam coś podobnego w podstawówce 😉 Co prawda mnie nie wyrzucili, ale była zadyma! Także… bratnia dusza 🙂
A ja szczerze mówiąc nic nie wiem o poecie i jego życiu…dużo czytam dzieciom i sobie ale o Makuszyńskim nic. Może śmieszne, może żałosne, ale może dzięki tej książce nadrobili byśmy zaległości 🙂
Dla nas K.Makuszyński kojarzy się przede wszystkim z książkami dla dzieci (napisał między innymi O dwóch takich, co ukradli księżyc-ulubiona książka mojego dzieciństwa,dostałam ją pod choinkę w czasach komunistycznych to było dla mnie luksus)). Był też autorem komiksów dla dzieci – choćby słynnych Przygód Koziołka Matołka,które juz miałam okazję wypozyczać w Bibliotekach szkolnych ale i miejskich jako uczeń szkoły podstawowej.Jako że jestem fanką historii literatury Polskiej ale też historii naszego kraju,wiedziałam że walczył w powstaniu warszawskim. Zmarł w Zakopanem.Uważam że trzeba kochać książki K.Makuszyńskiego (i nie tylko)one ułatwią Nam życie, pomogą zorientować się w pstrej i burzliwej gmatwaninie myśli, uczuć i zdarzeń,dzisiejszego świata.One nauczą Was szanować człowieka i samych siebie, one uskrzydlą rozum i serce uczuciem miłości dla świata, dla człowieka.
Od 1948 roku w Zakopanem co roku odbywają się narciarskue zawody sportowe dla dzieci w wieku od 4-9 lat. Jest to Memoriał Kornela Makuszyńskiego zwanego potocznie ‘Koziołkiem Matołkiem’. Podczas całych zawód dzieciom towarzyszy Koziołek Matołek. Kornel Makuszyński kochał dzieci, narty i Zakopane 🙂
Kornel Makuszyński urodził się 8 stycznia 1884 roku w miejscowości Stryj, Obwód lwowski, Ukraina.
🙂
A to wiersz, na temat jednego z księży uczących w szkole. Za ten wiersz Kornel Makuszyński został wyrzucony z gimnazjum.
Na próżno jędza
w ubraniu księdza
z lodu nas spędza!
W pierwszej b klasie
w zimowym czasie
nikt mu nie da się!
Rozkoszny był młody Kornel, prawda?
Będąc dzieckiem i dorastającą młodzieżą 🙂 bardzo często sięgałam po książki Kornela Makuszyńskiego. Podobał mi się sposób w jaki opisywał ludzi, ich zalety i wady. Jego humor i wielka miłość do świata. I … niepoprawny optymizm oraz wiara w ludzi. Mam nadzieję, że mojemu synowi Kornelowi 🙂 także nie zabraknie tych cech.
Kornel Makuszyński, to piękne wspomnienie szkolnych lat 🙂 Humor, spryt, bystrość – to cechy jego twórczości, które sprawiły, że dzieciaki z wypiekami na twarzy rozczytują się w jego dziełach.
Jest takie zdjęcie Makuszyńskiego, wisi na korytarzu w jego domu w Zakopanem, niby bardzo poważny Pan…ale jak się człowiek przyjrzy uważniej, to widzi, że z jego oczu promienieje radość, a kąciki ust nie skrywają powagi 🙂
Kornel Makuszyński ubrał Koziołka Matołka w polskie barwy narodowe – białą sierść i czerwone spodenki ;-))))
Koziołek Matołek to moje początki nauki czytania i pierwszy przeczytany komiks
Co za zbieg okoliczności – planujemy właśnie wiosenną wycieczkę do Pacanowa (Europejskie Centrum Bajki) i przy okazji rozmowy na ten temat Dziadek moich dzieci opowiedział nam, dlaczego Matołek wędruje akurat do Pacanowa.
Otóż bardzo znaną rodziną kowali była w Pacanowie familia Koza – stąd “W Pacanowie Kozy/kozy kują”. Trochę mnie to rozśmieszyło, ale po przeczytaniu tego wpisu zaczęłam szperać i okazało się, że nasz Dziadek opowiedział anegdotkę, może nawet prawdziwą; http://bywajtu.pl/strony/aktywne-swietokrzyskie/notatka/pacanow-a-koziolek-matolek/
http://swietokrzyskie.org.pl/legendy-i-zwyczaje/ciekawostki/1445-dlaczego-koziolek-matolek-szedl-do-pacanowa
Pozdrawiam 🙂
Raju, “Awantura o Basię” to jedna z moich ukochanych książek z dzieciństwa. Filmy też bardzo lubiłam – częściej oglądałam film nagrany po 90 roku, ale pierwsza mocniej zapadła mi w pamięć. I jeszcze Koziołek Matołek i książeczki moich rodziców (!), które po latach czytałam ja. Bajka <3
Z informacji o Kornelu Makuszyńskim dodam, że spotkaniem z nim zainteresowany był ksiądz Jan Twardowski. Uczęszczał do gimnazjum, kiedy zdecydował się zapukać do mieszkania przy Alei Róż 14. Wpuszczony przez gosposię, czekał na spotkanie z mistrzem. Nie doczekał się jednak rozmowy, a wiadomości przekazanej przez gosposię. W liście od Kornela Makuszyńskiego przeczytał te oto słowa:
"Drogi chłopcze, jestem w takim humorze, że chciałbym się powiesić".
Człowiek z krwi i kości.
tym razem o adres poprosimy Kamilę 😀
Dziękuję! 🙂
BRAWO ?❤