Na skraju Puszczy Białowieskiej, na końcu wsi Orzeszkowo na Podlasiu, znjaduje się Chatka Baby Jagi, o której opowiada, dobrze wszystkim znana, baśń o Jasiu i Małgosi.
Mały, przyjazny z pozoru domek, zbudowany jest z pierników. Okiennice to wielkie ciastka, a zamiast kwiatów na parapetach, rosną kolorowe lizaki. Na dachu można dostrzec wścibską dziewczynkę zaklętą w sowę i wszędzie mnóstwo kotów. Jeśli będziecie w tej okolicy, poszukajcie tego miejsca koniecznie! Ale zachowajcie ostrożność, bo czai się tam mnóstwo niebiezpieczeństw.
Jeśli tak jak my, będziecie mieli szczęśćie i akurat gospodyni będzie nieobecna, poznacie tu zwyczaje Baby Jagi, poszperacie w jej zaczarowanych miksturach i ziołach zebranych w pobliskich lasach. Będziecie mogli wypróbować jej latające miotły, w które podobno zamienia niegrzeczne dzieci, na zaczarowanej wadze sprawdzić, kto jest większym kłamczuchem, a nawet wejść do pieca – ale to już tylko dla odważnych i na własną odpowiedzialność.
Uważajcie na pierniki, którymi będą was częstować pomocnicy Baby Jagi. Ich skład jest podejrzany, ale o tym nic więcej nie napiszę. Gdy zwiedzicie wnętrze zaczarowanego domu, będzie na was czekać gra terenowa ćwicząca spostrzegawczość oraz piernikowe warsztaty.
Tosia twierdzi, że za dużo Wam opisałam i że nie będziecie mieli takiej frajdy jak my, zatem kończę… po prostu odwiedźcie Chatkę Baby Jagi, jeśli tylko będziecie w okolicy Białowieży na Podlasiu.
Inne miejsce związane z literaturą dziecięcą, które opisywaliśmy w Strefie Psotnika to szwedzki Junibaken i możecie do tego wrócić tu!
Zjawiskowy domek:) My z kolei możemy polecić Chatkę Bajek w Rewalu, w podobnym klimacie baśniowo-fantastycznym, plus trochę iluzji.
dziękujemy! Spróbujemy tam trafić w wakacje 🙂