“Florka. Mejle do Klemensa” to najnowsza, już czwarta, część serii o małej Florentynie, ryjówce, która wraz z rodzicami prowadzi normalne ludzkie życie 🙂 Chodzi do przedszkola, tam ma zwierzątkowe koleżanki i kolegów – przedszkolaki wydry, chomiki i inne gatunki. Wszyscy dorośli to też zwierzęta. W życiu Florki, podobnie jak u wszystkich dzieci, dużo się dzieje, bohaterka ma sporo swoich spraw i problemów, takich samych jak każdy przeciętny przedszkolak. Florka nie ma nadprzyrodzonych mocy, jest taka jak inne dzieci, zwyczajna. Z przygód Florki zawsze jasno wynika czytelny morał.
Najnowsza część serii jest zbiorem mejli Florki do swojego kolegi z przedszkola – chomika Klemensa, który trafił do szpitala i nie można go odwiedzać. Zawsze koleżeńska Florka, nie chce zostawić kolegi w potrzebie, z dużą empatią podchodzi do sprawy – przecież on jest na pewno samotny i będzie mu łatwiej znieść pobyt w szpitalu, jeśli będzie na bieżąco dowiadywał się o wydarzeniach z przedszkola. Florka pisze do niego codziennie!
Forma książki jest dość nietypowa i bardzo ciekawa dla dziecka, które poznaje budowę mejla: każdy z nich ma datę wysłania i tytuł, a jeśli wątek trwa dłużej niż jeden list, pojawia się tajemnicze Re: przed tytułem. Każdy mejl kończy się zabawnym rymowanym pożegnaniem, adekwatnym do treści listu, np. Całusy – zdrowusy, Buziasy – sprzątasy czy Cmoktasy – górasy 🙂
Można tę pozycję śmiało potraktować również jako przygotowanie dziecka do pobytu w szpitalu lub po prostu do oswojenia z tematem. Klemens ma do czynienia z różnymi zagadnieniami medycznymi, o których mowa w korespondencji: mamy tu między innymi narkozę, operację i wenflon, opisane zabawnie i lekko. Po lekturze pobyt w szpitalu nie wydaje się już taki straszny, może nawet zostać potraktowany jak niezła przygoda.
To bardzo dobra lektura dla przedszkolaków. W życiu Florki jest dużo sytuacji, które z łatwością dziecko rozpozna w swoim świecie. W grupie przedszkolnej pojawia się nowe dziecko, które aby uzyskać akceptację wśród rówieśników, chwali się świetnymi zabawkami i domem z basenem, a nawet próbuje skłócić koleżanki. Jakie będą konsekwencje takiego zachowania? Czy to popłaca? Inny kolega nie ma taty i nawet go nie zna. Co to tak naprawdę znaczy? Ktoś chce być lubiany, więc wymyśla niestworzone historie o agamie zjadającej książki. Czy łatwo jest wyplątać się z kłamstwa? Czy warto tak zdobywać zainteresowanie innych dzieci? No i jeszcze ruszający się ząb i tajemnicze pudełeczko – teraz u nas temat na topie, bo Staśkowi rusza się dopiero pierwszy i jest bardzo przejęty tematem.
Historia jest wciągająca dla przedszkolaka i naprawdę dużo się dzieje. Razem z Tosią przeczytałyśmy książkę na raz, przed spaniem i pewnie do niej wrócimy.
Ilustracje Jony Jung bardzo pasują do tekstu, wyglądają jak narysowane kredkami, mało w nich szczegółów – raczej duże elementy, są takie bardzo… przedszkolakowe 🙂 a do prezentacji Florki na blogu Tosia wybrała rysunki, w których jest dużo różowego, bo takie najbardziej jej się podobają 🙂
Dla fanów Florki – na kanale MINI MINI można oglądać serial animowany o jej przygodach, a na Facebooku jest fanpage, na którym na bieżąco można śledzić nowości związane z tą bohaterką 🙂
tekst: Roksana Jędrzejewska – Wróbel
ilustracje: Jona Jung
Wydawnictwo Bajka, 2016
56 stron
dla przedszkolaków
cena okładkowa 29.90 zł
My też już przeczytałysmy i jesteśmy zachwycone. Zabawna, mądra i ciekawa książka dla najmłodszych. Oby jak najwięcej takich publikacji!
🙂 a znacie serial animowany?